WIADOMOŚCI

Alonso myśli już o atakowaniu czołowej trójki swoim McLarenem
Alonso myśli już o atakowaniu czołowej trójki swoim McLarenem
Fernando Alonso po pierwszym wyścigu sezonu nabrał wigoru i chce aby jego ekipa "zapomniała" o rywalizacji w środku stawki a za cel obrała sobie Red Bulla, który zdaniem Hiszpan zostanie dogoniony przez zespół z Woking w ciągu kilku najbliższych wyścigów.
baner_rbr_v3.jpg
Fernando Alonso mając do dyspozycji silnik Renault zakończył otwierające sezonu Grand Prix Australii na wysokiej piątej pozycji przedzielając na mecie obu kierowców Red Bulla.

Należy jednak pamiętać, że na wynik ten złożyło się wiele szczęśliwych okoliczności. Pierwszą z nich było sprzyjające pojawienie się okresu neutralizacji toru, a także odpadnięcie z rywalizacji dwóch kierowców Haasa, którzy jechali przed McLarenem, a także niedyspozycja żołądkowa Carlosa Sainza z Renault, który miał problemy techniczne z butelką wody w swoim aucie.

Mimo iż McLaren był dopiero szóstym najszybszym bolidem po sobotnich kwalifikacjach Alonso jest przekonany, że jego ekipa już może obrać za cel walkę z Red Bullem, czyli najszybszym obecnie zespołem korzystającym z silników Renault.

"Z całą pewnością będzie tylko lepiej i lepiej" mówił Alonso. "Mamy ogromny potencjał do odblokowania w tym aucie."

"To pierwszy wyścig w takiej kombinacji-McLaren z silnikiem Renault i czeka nas jeszcze o wiele więcej."

"Mam nadzieję, że w Bahrajnie poczynimy kolejny krok do przodu a Red Bull będzie naszym kolejnym celem."

Ekipa z Woking na drugi wyścig sezonu ma dostarczyć poprawki bolidu, których nie zdążyła przygotować na GP Australii, które zdaniem Alonso miało stanowić najsłabszy punkt sezonu dla zespołu.

Dopytywany o prawdopodobieństwo walki McLarena z Red Bullem w niedalekiej przyszłości, Hiszpan odpierał: "Uważam, że teraz są wyraźnie przed nami. Znajdują się w ekskluzywnej grupie Mercedesa, Ferrari i Red Bulla."

"Ale McLaren chce dołączyć do tej grupy i mam nadzieję, że w ciągu kilku kolejnych wyścigów zapomnimy o środku stawki i dołączymy do uprzywilejowanej trójki czołowych ekip."

"Mamy potencjał w aucie i nie widzę powodu, dla którego nie miałoby się tak stać w ciągu kilku wyścigów."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

17 KOMENTARZY
avatar
KilaN

02.04.2018 11:36

0

oby...


avatar
Mat5

02.04.2018 11:58

0

Fajnie by było, tyle że McLaren jeszcze nie prezentuje poziomu zbliżonego do czołowych trzech zespołów. Obecnie są na początku ''odbudowy'' zespołu po 3 latach z Hondą i jak na razie prognozy wyglądają optymistycznie, jednak do osiągnięcia poziomu przynajmniej Red Bulla muszą włożyć jeszcze dużo pracy. Teraz to mogą po cichu wykorzystywać nadarzające się okazje w postaci awarii któregoś z czołowych 3 zespołów. Myślę, że formę na miarę Red Bulla zbudują najwcześniej za rok. Teraz jak skończą na P5 w generalce, to będzie bardzo dobrze.


avatar
Orlo

02.04.2018 12:34

0

Ta, już ja to widzę jak doganiają RBR, które od lat robi największy progres w trakcie sezonu.


avatar
Fanvettel

02.04.2018 13:29

0

Ja czekam na podium dla Alonso .


avatar
Miki42

02.04.2018 13:48

0

Co on bierze za zioło ? musiał się naćpać przed wypowiedzią


avatar
Quar

02.04.2018 16:53

0

Pewnie przedawkował prozak. Ale co mu się dziwicie, przez 3 lata z honda bez prozaku by nie dał rady :P


avatar
hubos21

02.04.2018 17:21

0

mają jeszcze 3 lata do prawdopodobnej zmiany jednostek napędowych :)


avatar
iceneon

02.04.2018 21:05

0

@7 Za trzy lata Fernando prawdopodobnie będzie miał to w nosie.


avatar
frg1pl

02.04.2018 21:27

0

Co On z tym palcem...? ;-)


avatar
michalde

02.04.2018 23:38

0

Przyznam, że dość ciekawie się wyraził, ale na chwilę obecną to jednak Mclarena za czwartą ekipę w stawce bym na tę porę jeszcze nie uznał. Sam Hiszpan ostatnio przyznał, że Haasy to namiastki bolidów Ferrari, zatem wiadomo, że są na pewno szybsze. Tutaj nie ma co się łudzić, że Mclaren wypada słabiej w stosunku do Haasa. To, że obecnie w klasyfikacji są na czwartym miejscu nic nie oznacza. Gdyby Haasom lepiej dokręcono koła, to oba skończyłyby w piątce, podczas gdy Fernando ukończyłby wyścig zapewne na ósmym miejscu, albo dopiero pod koniec pierwszej dziesiątki, a Belg nie zdobyłby punktów.


avatar
berni

03.04.2018 08:05

0

on do konca nie jest zrownowazony! po zakonczeniu neutralizacji w australii ricciardo odjezdzal mu 1 sek na okrazeniu (sekunde!!!), a on mowi ze atakuja redbulla. dobrze bedzie jak na koniec sezonu wybija sie wyraznie przed haasa i renault. redbull w normalnych warunkach bedzie blisko ich dublowania... bez szans na 3 tytul dla alonso...


avatar
Miki42

03.04.2018 09:26

0

Tak patrząc na to jego zdjęcie to tak się podniecił tą wypowiedzią że aż mu sutki stanęły z wrażenia ha ha ha


avatar
roj

03.04.2018 14:16

0

Kibicuję Alonso ale póki co nic nie wskazuje na taki progres. Był 5ty ale: - dwa Hasy odpadły - Verstappen miał jakieś problemy z prowadzeniem bolidu przez co popełnił błąd i spadł za Alo - Bottas po rozbiciu bolidu startował z odległej pozycji. Więc pomijając formę Renault i różne problemy to na oko przy "czystym" weekendzie Alonso walczyłby w tym wyścigu o małe punkty (9 miejsce).


avatar
TrollMan

03.04.2018 15:29

0

@13 taaaa, zawsze winny jest bolid, Verstappen nigdy!


avatar
GO7

04.04.2018 09:23

0

Tak jest, Nando ! To jest dokładnie to co chcę słyszeć - przyszłość wreszcie maluje się optymistycznie :-) Dajesz ! Pokaż puszkom gdzie ich miejsce !


avatar
Miki42

04.04.2018 19:46

0

13. roj Jak by Hasy nie odpadły to Alonso był by daleko ale się Chłopisko napalił masakra


avatar
Miki42

04.04.2018 19:49

0

Kempa kiedy napisze dużymi literami KIEDY EDYCJA POSTÓW weź człowieku przestań to blokować


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu